Dieta dla niejadka
„Jeszcze łyżeczka za mamusię i druga za tatusia” – jakże często słychać te słowa z ust rodziców, którym sen z powiek spędza brak apetytu u swojej pociechy. Na nic zdają się prośby i groźby, kiedy malec zamyka buzię i kategorycznie odmawia przyjmowania posiłków. Co zatem zrobić w takiej sytuacji? Jak zachęcić malca do tego, aby jadł? Jak postępować mają rodzice, kiedy mają w domu „Tadka – niejadka”. Wszystkim rodzicom zależy na tym, aby ich pociecha rosła zdrowo i się rozwijała. Kochani rodzice, musicie pamiętać, że przykład idzie z góry. To, jakie nastawienie mają dzieci do jedzenia, często wynika z naszych nawyków żywieniowych. Pamiętajmy, że dzieci są doskonałymi obserwatorami i uczą się przez przykład. Jeśli rodzic sam niechętnie sięga po gotowanego brokuła, nie spodziewajmy się, że dziecko z ochotą będzie pałaszować zdrowe surówki. I w drugą stronę- jeśli dziecko będzie widzieć, że rodzic lubi jeść zdrowe, smaczne potrawy i lubi się nimi delektować, samo, z większym prawdopodobieństwem, za przykładem rodzica będzie chętnie próbowało nowych potraw, dań i smaków. Jak jednak postępować, kiedy dziecko kategorycznie odmawia jedzenia jakiejś potrawy? Podstawowa zasada – nie zmuszać, bo osiągniemy efekt zupełnie odwrotny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dany produkt, który serwujemy dziecku, stanie się dla niego zmorą do końca życia.
Złota zasada: nie zmuszać. My dorosli też nie lubimy być zmuszani do jedzenia tego, czego nie lubimy. Dajmy dziecku poznać, jakie smaki lubi, a jakich nie. Wymaga to oczywiście od rodziców pewnego zaangażowania i pracy, aby przygotowywać dla dziecka różne posiłki, by mogło poznać różne smaki. Ale na pewno się to opłaca. W ksztaltowaniu prawidłowych nawyków żywieniowych u dziecka bardzo ważne jest też, aby nie traktować jedzenia jako nagrody czy kary. Zdanie typu: „jak zjesz brokuła dostaniesz cukierka” nie jest zbyt wychowawcze. Niewłaściwą postawą jest też jedzenie „za mamusie, za tatusia”. Dziecko nie je dla kogoś, nie je też dla jakiejś nagrody. Nie może być też tak, że jedzenie jest dla dziecka karą np. „jeśli nie posprzątasz zabawek, bedziesz musiał zjeść cała marchewkę”.
Kojarzenie jedzenia z emocjami nie jest zdrowe dla dziecka i może w przyszłości prowadzić u niego do zaburzeń odżywiania. Przy spożywaniu posiłków, zarówno przez dorosłych jak i dzieci, istotną rolę odgrywa „kultura jedzenia”. Dziecko zapewne chętnie zje posiłek, jeśli bedzie on ładnie podany, na czystym stole. Na talerz dziecka zawsze lepiej nalożyć mniejszą porcję.Warto też przestrzegać stałych pór posiłków, a między nimi nie dawać dzieciom nic do podjadania. I jeszcze jedna ważna rzecz: nie karmmy dziecka w odosobnieniu. Nikt nie lubi jeść sam, nawet dziecko, dlatego postarajmy sie siadać do stołu całą rodziną. Komponując dla swojej pociechy posiłki, zadbajmy nie tylko o to, aby były one zdrowe i smaczne, ale także urozmaicone i ładnie podane. Częste, monotonne podawanie dziecku tych samych potraw w tej samej formie może zniechęcić nawet największego smakosza. Zaproponujmy dziecku wspólne przygotowywanie posiłków, przyrządzanie owocowych sałatek czy kanapek z warzywnymi dekoracjami. Trud dziecka włożony w kulinarną pracę z pewnością sprawi, że przygotowane dania będą mu lepiej smakowały.